TikTok kontra taniec? Afera po finale „Tańca z Gwiazdami”
Finał najnowszej edycji „Tańca z Gwiazdami” dostarczył nie tylko emocji tanecznych, ale również medialnych. Po intensywnych tygodniach rywalizacji kryształowa kula trafiła w ręce Marii Jeleniewskiej, popularnej influencerki i TikTokerki, oraz jej tanecznego partnera Jacka Jeschke. Jednak radość ze zwycięstwa szybko przyćmiła powstała po finale afera, której główną bohaterką okazała się… Agnieszka Kaczorowska.
Przytyki w relacjach Kaczorowskiej
Aktorka i profesjonalna tancerka, startująca w parze z Filipem Gurłaczem, nie kryła rozczarowania wynikiem finału. Choć nie padły z jej strony bezpośrednie oskarżenia, jej postawa i udostępnione w mediach społecznościowych relacje fanów mówią wiele. „Sztuka/teatr/emocje/taniec… I to taniec wczoraj powinien wygrać. Niestety to jest idealny przykład na to, co w życiu chcemy najczęściej oglądać. Wygrał TikTok” – udostępniła na swoim koncie. Nietrudno się domyślić, że to przytyk w stronę Marii Jeleniewskiej, której obecność w finale niektórym widzom wydawała się bardziej wynikiem internetowej popularności niż kunsztu tanecznego.
To jednak nie koniec komentarzy. W kolejnej relacji jedna z osób napisała: „Dla mnie wygrali Agnieszka i Filip. Najbardziej profesjonalna para tej edycji. Szkoda, że w takim programie ostatecznie decyduje popularność, nie umiejętności. Niestety w życiu też tak bywa, świat – hołdujący zasięgiem. Aguś i Filip brawo dla was. Nie było i długo nie będzie sztuki przez wielkie S na tej scenie”. Słowa te, opublikowane i podkreślone przez Kaczorowską, spotkały się z mieszanym odbiorem.
Część internautów uznała zachowanie Kaczorowskiej za naturalne, podkreślając, że miała prawo wyrazić swoje emocje po przegranej. Inni jednak zwrócili uwagę, że przesunięcie uwagi z wygranej pary na własne rozczarowanie to brak klasy, zwłaszcza w formacie, w którym werdykt – jakkolwiek kontrowersyjny – jest ostateczny i nie podlega negocjacjom.
Czy tylko tiktokerzy mają wygrywać Taniec z Gwiazdami?
Interesującym kontrastem pozostaje finał poprzedniej edycji, w którym również pojawiła się kwestia popularności i zasięgów. Wówczas Julia Żugaj – także TikTokerka – przegrała z aktorką Vanessą Alexander, co pokazało, że sukces nie zawsze zależy od liczby obserwujących. Tym razem jednak to właśnie influencerka stanęła na podium, co wywołało burzliwą dyskusję o roli mediów społecznościowych w świecie show-biznesu.
Czy Kaczorowska nie może pogodzić się z przegraną?
Czy „Taniec z Gwiazdami” staje się areną starcia między sztuką a zasięgami? Czy emocje Agnieszki Kaczorowskiej to jedynie ludzki odruch po przegranej, czy może wyraz braku umiejętności pogodzenia się z werdyktem? Opinie są podzielone. Pewne jest jedno – po tym finale nie mówi się już tylko o tańcu, lecz także o tym, kto ma dziś większą władzę w świecie rozrywki: talent czy popularność.
Tymczasem Maria Jeleniewska i Jacek Jeschke, choć wygrali program, muszą mierzyć się z cieniem kontrowersji. Dla jednych to niesprawiedliwe, dla innych – wpisane w reguły medialnej gry. Afera po finale pokazała, że „Taniec z Gwiazdami” to już nie tylko show o tańcu, ale o tym, jak współczesna kultura konsumpcji treści wpływa na nasze postrzeganie sukcesu.