ESA
Nieudana misja Beresheet i Kosmos 4.0
Coraz więcej państw ściga się teraz o podbicie kosmosu: przedstawia swoje plany do wylądowania na marsie, a także wraca do lądowania na Księżycu. Nie ma więc co się dziwić, że Izrael wysłał na Srebrny Glob swojego łazika. Jednak organizatorzy misji poinformowali świat, że łazik wcale nie poradził sobie tak dobrze.
Statek kosmiczny Beresheet
Nie bez powodu zaczęliśmy ten temat: Beresheet jest pierwszym izraelskim statkiem kosmicznym wysłanym na Księżyc! To też pierwsze tego typu przedsięwzięcie zorganizowane przez prywatną organizację. Został on wystrzelony już 22 lutego przy użyciu rakiety Falcon 9. Tak, chodzi tutaj o rakietę opracowaną i skonstruowaną przez firmę SpaceX Elona Muska.
(fot. Inverse )
Sam robot został stworzony przez organizację SpaceIL oraz państwowe przedsiębiorstwo Israel Aurospace industries. Rząd dołożył do tej misji aż 2 miliony dolarów! W rakiecie można było znaleźć dwa urządzenia: magnetometr (służący do mierzenia pola magnetycznego księżycowych skał) i Laser Retroferlector Array (wyposażony w 8 luster ułożonych tak, by mogły odbić promień lasera z dowolnego kierunku z powrotem do źródła).
Nieudane lądowanie
Jaka była przyczyna problemu? Przede wszystkim wielka usterka techniczna: misja mogła się nie powieść przez to, że zawiódł główny silnik statku kosmicznego Baresheet i utracono przez to łączność na około 2 minuty przed lądowaniem. Plany o tym, by Izrael został czwartym krajem, który znajdzie się na Księżycu muszą zostać przesunięte, bowiem łazik się rozbił, prawdopodobnie o powierzchnię Księżyca. To by niestety było tyle z „miękkiego” lądowania.
Będzie kolejna próba
Tak przynajmniej możemy przeczytać z Twittera ambasady Izraela: „Tym razem się nie udało! Zespół TeamSpaceIL zapowiada, że spróbuje ponownie wylądować izraelskim pojazdem na Księżycu!”. Prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej zapowiedział, że obecnie wszystkie kraje biorą udział w wyścigu kosmicznym, w którym SpaceX Elona Muska może naprawdę duży zyskać.
Kosmos 4.0
Brzmi może trochę zabawnie, jednak mamy do czynienia ze zjawiskiem, w którym kosmos jest dostępny przede wszystkim dla prywatnych firm i biznesu. Dlaczego w ogóle doszło do tego wyścigu? Bowiem na samym Księżycu znajdują się ogromne złoża helu-3. A nawet gram tego izotopu może dostarczyć energię na cały miesiąc dla dużego miasta. Stawka jest ogromna. Komu uda się wyprzedzić rywali?